„To działa!!!” – wykrzykiwała mi entuzjastycznie do słuchawki telefonu moja bliska koleżanka, dzwoniąc do mnie regularnie i zdając mi pełną „achów” i „ochów” relację z testowania skuteczności produktów z gorczycy (że skończyły się nie dające jej dotychczas żyć migreny, że jak tylko któreś z jej dzieci chwyta jakaś infekcja, to natychmiast zakłada mu na noc opaskę z gorczycy i rano latorośl wstaje ze zdrowym gardłem, że jej tacie zmniejszył się ból kolana po dwóch tygodniach noszenia opaski, że znajoma, która zazwyczaj „umiera” podczas miesiączki, nosząc na brzuchu trójkąt wypełniony gorczycą prawie w ogóle nie sięga po leki przeciwbólowe itd. itp.). Moja wiedza o gorczycy nie wykraczałaby prawdopodobnie poza znajomość kilku rodzajów musztardy, gdyby nie fakt, że owa koleżanka zajęła się produkcją wyrobów z gorczycy.
Zachęcona jej pozytywnymi komentarzami, zaopatrzyłam się najpierw w poduszkę w kształcie rogala, a następnie – już zasobna we własne doświadczenie empiryczne – w kolejne produkty dla pozostałych członków bliższej i dalszej rodziny.
Oto, jakie korzyści, wynikające ze stosowania wyrobów z gorczycy, odnotowałam w swojej rodzinie:
- Rogal owinięty wokół szyi na noc powoduje, że wstaję rano bez typowej dla mnie dolegliwości, z jaką zmagam się od lat, a mianowicie bez bólu karku, co oznacza dla mnie i mojej rodziny zdecydowanie radośniejsze poranki.
- Mąż (będący w swej naturze raczej nieufny wobec wszelakich nowinek zdrowotnych), któremu zaaplikowałam matę do spania, musiał, chcąc nie chcąc, w końcu przyznać, że po kilkunastu dniach spania na macie z gorczycy znacznie zmniejszył mu się ból pleców.
- Natomiast moje odkrycie z ostatnich dni, to działanie gorczycy powstrzymujące rozwój choroby górnych dróg oddechowych. Moja córka wstała rano z bólem gardła. Zamiast dać jej (jak to najczęściej miałam w zwyczaju) tabletkę do ssania, okręciłam jej wokół szyi niewielką poduszeczkę wypełnioną gorczycą i pod żadnym pozorem nie pozwoliłam jej ściągać. Następnego ranka czerwień gardła straciła na wyrazistości, a ból się zmniejszył.
Zaintrygowana tak spektakularnym działaniem owych maleńkich kuleczek, postanowiłam dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Ciekawym dla mnie odkryciem było to, że gorczyca wykazuje działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, czyli dokładnie takie samo, jakie oferują mi producenci popularnych i ogólnodostępnych leków. W odróżnieniu od leków syntetycznych, gorczyca nie wywołuje działań niepożądanych ani skutków ubocznych. Jedyną cechą wspólną leków i gorczycy jest długi okres przydatności. Gorczyca utrzymuje swoje właściwości przez okres trzech lat. Produkty z gorczycy świetnie wpisują się w nowy, coraz bardziej zauważalny trend, w którym na nowo odkrywamy mądrość ludową i coraz chętniej sięgamy po stare, skuteczne „sposoby babuni”.
Gorczyca znana jest nam wszystkim bardzo dobrze pod postacią musztardy. Znalazła ona jednak zastosowanie nie tylko jako przyprawa, ale doceniono również jej walory lecznicze. Już starożytni Grecy stosowali gorczycę jako antidotum na ukąszenie skorpiona i węża, a w indyjskiej ajurwedzie używano oleju z gorczycy do masażu wspomagającego leczenie choroby porażennej układu nerwowego. Gorczyca stosowana jest od dawien dawna w lecznictwie ludowym, a współczesne badania potwierdzają jej pozytywny wpływ na zdrowie.
Niektóre z leczniczych walorów gorczycy to:
- działa antynowotworowo;
- leczy bóle reumatyczne, mięśniowe i stawowe;
- zmniejsza ból menstruacyjny;
- wspomaga leczenie zatok;
- poprawia krążenie krwi;
- leczy migrenę;
- wspomaga leczenie chorób skóry;
Na czym dokładnie polega lecznicze działanie gorczycy? To maleńkie, niepozorne ziarenko o promieniu około 2 mm wytwarza biopole o promieniu około 100 mm. Pole wytwarzane przez gorczycę wyrównuje zakłócone m.in. przez chorobę biopole w ludzkich narządach. Niezwykłe właściwości gorczycy wykorzystuje się od dawna w różnych wyrobach np. w plastrach, poduszkach czy matach. Produkty, których używam zawierają ekologiczną gorczycę oraz dodatkowo łuskę gryki jako wypełnienie. Łuska gryki jest lekka, odporna na zgniatanie i elastyczna, dzięki czemu dostosowuje się do kształtu ciała. Jeśli zdecydujecie się na stosowanie produktów z gorczycy to pamiętajcie, że odczuwalne efekty mogą pojawić się dopiero po jakimś czasie. Warto także wspomnieć o możliwości wystąpienia tzw. kryzysu ozdrowieńczego tzn. pojawienia się lub nasilenia pewnych dolegliwości bólowych. Objawy tego typu świadczą o uruchomieniu sił obronnych własnego organizmu. (O kryzysach ozdrowieńczych pisze m.in. w swoich książkach pani dr Ewa Dąbrowska.)
Jeśli przekonałam Was o skuteczności wyrobów z gorczycy i chcielibyście osobiście je wypróbować, to polecam Wam sklep internetowy http://www.bioproduktcenter.pl/, w którym znajdziecie wymienione w poście produkty, a także wiele innych. Na hasło Zamień chemię wpisane w miejsce na kupon rabatowy otrzymacie 5 % zniżki. Ponadto do zakupu powyżej 150 zł dołączony zostanie upominek w postaci woreczka na serce. Promocja trwa do 31.12.2017. Ja nie otrzymuję żadnej prowizji ze sprzedaży produktów.
Życzę Wam zdrowia na ten jesienno-zimowy czas.
Uściski! Julita.
Pisząc ten artykuł korzystałam z następujących źródeł:
- Ożarowski, W. Jaroniewski, Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie, Warszawa 1989.
- Muszyński, Roślinne leki ludowe, Warszawa 1958.
- Arya, Food is your best medicine, https://books.google.co.in/books?id=jxQHBAAAQBAJ&pg=PA273&lpg=PA273&dq=mustard+seeds+migraine&source=bl&ots=TvI-ntxWVE&sig=1q3JngTr12r0EGGYywUxEDXRCXY&hl=en&sa=X&ei=lBQJVd-LGI-zuATNqoGgAQ&ved=0CE8Q6AEwCTge#v=onepage&q=mustard%20seeds%20migraine&f=false, dostęp: 29.11.2107.
- https://www.researchgate.net/publication/280131369_Mustard, dostęp: 29.11.2017.
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3105588/, dostęp: 29.11.2017.
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16004197, dostęp: 30.11.2017.
- http://science.naturalnews.com/pubmed/23682616.html, dostęp: 30.11.2017.
- Katalog produktów firmy BioProduktCenter Polska.
2 komentarze
Nie wiem jakim cudem to działa,ale działa. Mam poduszkę z łuskami gryki i gorczycy i ilekroć wieczorami boli mnie głowa,klade sobie podusie na głowę i jestem w stanie zasnąć bez tabletki przeciwbólowe. I bez bólu:)
:). Bo to działa. Natura jest genialna, tylko trzeba wiedzieć, jak to wykorzystać.