Większości z nas nie stać na produkty bardzo dobrej jakości. Jedzenie klasy premium ma swoją cenę. To prawda. Ale nie oznacza to, że zdrowe odżywianie musi być drogie. Wystarczy znać kilka prostych zasad, a okaże się, że zdrowe jedzenie jest tanie.
Oto 8 przykładów:
- GOTOWE, PRZETWORZONE jedzenie JEST DROGIE. Serki homogenizowane, owocowe jogurty, parówki, wędliny, płatki śniadaniowe, kolorowe napoje, słodycze, słone przekąski, gotowe sosy i dania obiadowe są niezdrowe. Mają za dużo cukru, soli i szkodliwych tłuszczy.
- Robienie jak najczęściej JEDZENIA W DOMU wychodzi DUŻO TANIEJ, niż kupowanie gotowego. Np. jogurt naturalny i owoce, zamiast jogurtu owocowego, woda z cytryną zamiast wody smakowej, domowy pasztet, zamiast wędlin, domowe obiady robione w większej ilości na kilka dni, które można następnie zamrozić.
- Pewne produkty warto jeść RZADZIEJ, a tylko DOBREJ JAKOŚCI. Są to na pewno mięso i nabiał. A także warzywa i owoce, zwłaszcza jeśli mają je jeść niemowlęta i małe dzieci, które potrzebują przede wszystkim zdrowewgo, nieprzetworzonego jedzenia.
- Mini OGRÓDEK na parapecie ze szczypiorkiem, natką, ziołami to tania zielenina przez cały rok. Domowe kiełki to źródło wielu makro- i mikroelementów.
- Warzywa i owoce kupowane W SEZONIE są tańsze od importowanych z drugiego końca świata. Oprócz tego są zdrowsze, bo mają mniej pestycydów.
- Zamiast kaszy i ryżu w plastikowych woreczkach lepiej kupować je NA KILOGRAMY. Jeśli gotujemy kasze i ryż razem z plastikowym woreczkiem to zjadamy wraz z pożywieniem plastik.
- Jajka są tańsze od przetworzonych odżywek białkowych.
- W supermarketach bywają przecenione produkty ekologiczne/bardzo dobrej jakości, bo mają krótki termin ważności. Można np. kupić większą ilość i zamrozić.
Przetworzone jedzenie nie syci, tylko zapycha. Po chwili znów jesteśmy głodni i znów musimy jeść. Niech ta lista będzie inspiracją dla tych, którzy chcą dbać o swoje zdrowie, nie wydając fortuny.
1 komentarz
Moim zdaniem nie. Nawet znalazłam catering, który oferuje wartościowe posiłki i to w atrakcyjnej cenie