Kiedy spędzam ferie u swoich rodziców, moja mama kultywuje zwyczaj, w ramach którego stara się spełnić kulinarne zachcianki swoich wnuków, co oznacza, że jemy głównie mąkę. Raczymy się więc beztrosko pierogami, oponkami (karnawał!), kluskami śląskimi, a po powrocie do domu nadchodzi chwila prawdy, (a raczej grozy) kiedy waga łazienkowa zachowuje się tak, jakby była zepsuta ….
Jako rodzonej córce także przysługuje mi prawo do spersonalizowanego zamówienia. Poprosiłam więc o danie z mąką z ciecierzycy. Tak oto powstał przepis na bezglutenowe mini pizze, którymi się dzielę z Wami.
Kiedyś powiedziałam swoim dzieciom, że moim zdaniem pizza jest najbardziej uniwersalną potrawą na świecie, gdyż że nie znam nikogo, kto nie lubi pizzy. Od tej pory one przeprowadzają ankietę z tym pytaniem wśród swoich znajomych 😊. Zgadzacie się ze mną w tej kwestii, czy macie inne zdanie?
Bezglutenowe pizzerynki z mąki ryżowej i z ciecierzycy
łatwe, 20-22 mini pizze
Składniki:
300 ml ciepłej wody
30 g drożdży
1 łyżeczka nierafinowanego cukru
250 g mąki z ciecierzycy
250 g mąki ryżowej
1 i ½ łyżeczki soli
60 ml oliwy
- Połączyć niewielką ilość wody z drożdżami i cukrem.
- Pozostałe składniki wymieszać, dodać zaczyn z drożdży i wyrobić ciasto.
- Miskę z ciastem przykryć ścierką i odstawić na 40 min.
- Podzielić ciasto na 20-22 kawałki i zrobić z nich placki o średnicy 7-9 cm.
- Każdy kawałek posmarować sosem pomidorowym* i nałożyć pozostałe składniki (np. szynkę, cebulę, pokrojone w plasterki pieczarki, przepołowione oliwki oraz żółty ser).
- Piec w temperaturze 210°C przez ok. 12 minut.
* Sos pomidorowy – na oliwie podsmażyć pokrojony lub przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, dodać passatę pomidorową lub pomidory z puszki, trochę świeżej bazylii i chwilę pogotować na niewielkim ogniu. Zmiksować, doprawić solą i pieprzem.
Pizzerynki są smaczne także następnego dnia. Świetne do lunchboxa do szkoły i do pracy.
2 komentarze
Doskonały przepis. Właśnie czegoś takiego szukałam pod kątem synka. Wyszły super, a na zimno są nawet lepsze niż na ciepło. Dziękuję i pozdrawiam
Bardzo się cieszę, że przepis się sprawdził u Was :). Fajnie, że nadają się „na wynos”. Pozdrawiam.